Gwałtowna burza nad Warszawą. Zamknięte Lotnisko Chopina
Silne burze przeszły nad Mazowszem i nad Warszawą. Wyładowaniom atmosferycznym towarzyszyły bardzo intensywne opady deszczu, silne porywy wiatru, a miejscami także grad. Burze przemieszczające się z zachodu na wschód wywołały sporo zniszczeń i zamieszania. Na kilkanaście minut trzeba było zamknąć Lotnisko Chopina w Warszawie. Powodem były bardzo silne opady deszczu.
- Nad Lotniskiem Chopina przeszła wyjątkowo silna burza z niespotykanymi, gwałtownymi opadami deszczu. Na kilkanaście minut, ze względu na wyładowania elektryczne, porywy wiatru i opady ograniczające widzialność, wstrzymane były starty i lądowania. Aktualnie operacje odbywają się bez większych utrudnień - przekazała "Super Expressowi" Anna Dermont rzeczniczka Lotniska Chopina w Warszawie. W serwisie internetowym FlightRadar było widać wiele samolotów krążących w okolicach stolicy, które oczekiwały na poprawę warunków.
Jak dodała Anna Dermont, deszcz zalał część terminalu w strefie CDE. - Systemy przeciwdeszczowe nie były w stanie poradzić sobie z taką masą wody napływająca w tak krótkim czasie. W związku z tym strefa CDE została czasowo zamknięta dla odpraw biletowo-bagażowych i bezpieczeństwa. Aktualnie odprawy i kontrola bezpieczeństwa odbywają się w strefie AB - przekazała rzeczniczka stołecznego lotniska.
Gwałtowna burza w Warszawie i na Mazowszu. Liczne interwencje strażaków
Najpoważniejsze incydenty związane z burzami miały miejsce w powiatach grodziskim oraz żyrardowskim, gdzie burze uderzyły z największą siłą. W Grodzisku Mazowieckim doszło do zawalenia się trzech hal magazynowych. Pracujący na miejscu strażacy nieustannie usuwają zniszczenia i zabezpieczają teren, aby zapobiec dalszym zagrożeniom.
Na warszawskim Targówku również doszło do poważnego wypadku związanego z uderzeniem pioruna w dźwig budowlany. Ranny został pracownik znajdujący się w pobliżu. Jak relacjonował młodszy kapitan Jakub Nowak, mężczyzna odniósł obrażenia i został natychmiast przewieziony do szpitala. Jego stan jest monitorowany przez lekarzy, a sytuacja na miejscu wciąż jest dynamiczna.
− W tym momencie mamy ponad 150 zgłoszeń, te, cały czas wpływają. Strażacy powyjeżdżali ze strażnic przede wszystkim do powalonych drzew, zalanych pomieszczeń, budynków - powiedział "Super Expressowi" mł. Kpt. Jakub Nowak ze straży pożarnej w Warszawie.
W wyniku burzy zalane zostało m.in. centrum handlowe King Cross Praga przy ul. Jubilerskiej w Warszawie.