Potężna eksplozja gazu pod Warszawą. Dwie osoby nie żyją

Strażacy pracowali na miejscu kilka godzin, ponieważ po wybuchu doszło do ogromnego pożaru. - W akcji gaśniczej udział bierze siedem zastępów. Wysyłamy też kolejne - relacjonował we wtorek po godzinie 16 kapitan Daniel Kwiatkowski ze straży w Wołominie. 

W gaszeniu pożaru udział brało 30 strażaków. - Przeszukujemy pogorzelisko, by sprawdzić czy nie było innych ofiar. Pożarem objęta była cała konstrukcja budynku, czyli domu jednorodzinnego składającego się z parteru i pierwszego piętra. Strażacy nie mogli na początku wejść do tego domu z powodu dymu i zbyt wysokiej temperatury. Po opanowaniu sytuacji, weszli do środka i znaleźli zwłoki - dodał Karol Kierzkowski z mazowieckiej straży pożarnej.

 

Zginęły dwie osoby. - Potwierdzam, że znaleziono dwa ciała. Ogień pojawił się około godziny 15. Czekamy na zakończenie akcji ratunkowej. Na miejscu będzie prokurator i grupa dochodzeniowo śledcza, która dokładnie zbada przyczyny eksplozji - podsumował Antoni Rzeczkowski ze stołecznej policji. 

W Nowych Załubicach był nasz reporter. - W domu mieszkało małżeństwo. 51-letnia Barbara K. i 54-letni Zbigniew K. Sąsiedzi mówią, że słyszeli ogromny huk. Czuli, że zatrzęsła się ziemia. Budynek jest kompletnie zniszczony. W środku zawaliły się ściany - relacjonował Damian Ryndak z Super Expressu.