Warszawiacy, którzy liczyli na to, że początek marca przyniesie ze sobą wiosenną pogodę, w najbliższym czasie mogą być niemile zaskoczeni. Chociaż w stolicy bywają słoneczne dni, czuć w powietrzu zbliżającą się wiosnę, a na drzewach i krzewach pojawiają się pąki, to ciepłych dniach i nocach można na razie tylko pomarzyć.
Nie przegap: Masakra pod Siedlcami. 24-letnia Kasia zginęła w Dzień Kobiet w małej corsie. Życie stracił też 36-latek
Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Do Warszawy zbliża się potężny jęzor chłodu! Zimne noce i poranki dadzą o sobie mocno znać. Z 9 na 10 marca temperatura spadnie do -5 stopni Celsjusza. Później będzie jeszcze gorzej! W nocy z czwartku na piątek (10/11 marca) termometry w stolicy pokażą nawet -9 stopni Celsjusza, a z piątku na sobotę -7 stopni Celsjusza. Podobnie będzie też nocą z soboty na niedzielę.
Jeśli więc planowaliście powoli zacząć ukwiecać swoje balkony i tarasy, radzimy przez pewien czas jeszcze się wstrzymać. Jak mówi przysłowie: w marcu, jak w garncu. Będzie i ciepło, i mroźno, i słonecznie, i deszczowo, a może nawet i śnieżnie. Pogoda w stolicy zmienną jest, co nie raz już udowodniła. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo słoneczna i ciepła wiosna nieprędko zawita do Warszawy.
Miejmy nadzieję, że prognozowane minusowe temperatury nie przyjdą do stolicy w parze z opadami deszczu lub deszczu ze śniegiem. W przeciwnym razie warunki na drogach znów staną się niezwykle niebezpieczne. Lepiej jednak na wszelki wypadek mieć się na baczności i zachować szczególną ostrożność. Podczas gołoledzi wystarczy sekund nieuwagi, by doszło do tragedii.
Warto również dodać, że oprócz mrozów synoptycy prognozują również bardzo wysokie ciśnienie. Może ono przekraczać nawet 1040 hPa! Osoby silnie reagujące na zmiany ciśnienia oraz wysokie ciśnienie czeka trudny czas.