Niewielki ładunek był pozostawiony przed drzwiami jednego z mieszkań. Policja wyklucza w tym przypadku zamach terrorystyczny. Jedną ze sprawdzanych hipotez są porachunki na tle finansowym. Co ciekawe, mężczyzna, który zginął był już wcześniej notowany m.in. za groźby karalne.Wybuch nie uszkodził konstrukcji budynku.
Na początku było podejrzenie, że w okolicy bloku podłożony został jeszcze jeden ładunek, ale ta informacja na szczęście się nie potwierdziła. - Policjanci bardzo dokładnie sprawdzili budynek, klatki schodowe, piwnice i teren na zewnątrz. Nie ma w tej chwili żadnego zagrożenia dla mieszkańców, dlatego część z nich wróciła już do swoich domów - powiedział nam Mariusz Mrozek, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
W wybuchu został ranny również drugi mężczyzna, który z ranami twarzy trafił do szpitala. Został już wypisany, a jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Mieszkańcy bloku, w którym doszło do wybuchu byli przerażeni i zszokowani całą sytuacją. Rozmawiał z nimi nasz reporter, Michał Skolimowski.
Autor: Michał Skolimowski