Nowy Dwór Mazowiecki. Służby nie zainteresowały się truchłem łosia leżącym na jezdni
Sytuacja miała miejsce w czwartek, 6 lipca w okolicach godziny 4. Jak opisuje „Gazeta Wyborcza”, pani Klaudia wracała do domu w Nowym Dworze Mazowieckim, nagle, natknęła się na truchło łosia leżące na drodze.
Ciało zwierzęcia leżało przez dobre osiem godzin na drodze wojewódzkiej nr 630 w okolicach Rajszewa. Jak słyszymy, służby zareagowały dopiero w okolicach godziny 13.
„Wyborcza” skontaktowała się z przedstawicielami gminy Jabłonna, w której doszło do potrącenia zwierzęcia. Ci przekazali, że droga należy do Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. Rzeczniczka zarządu stwierdziła, że „zwierzę mogło faktycznie leżeć przy drodze ponad 8 godzin z uwagi na to, że firmy zajmujące się sprzątaniem zwłok zwierząt w okresie letnim nie pełnią dyżurów całodobowych”.
Truchło w końcu zostało zabrane z jezdni. Jednak przez osiem godzin stwarzało gigantyczne niebezpieczeństwo w ruchu drogowym.