Podczas próby lądowania rozbił się samolot PLL LOT "Kościuszko" w Lesie Kabackim. Ił-62M uderzył w ziemię 5700 metrów od pasa lotniska. Na pokładzie było 172 pasażerów oraz 11 osób z załogi. Zginęli wszyscy. Siła uderzenia była tak ogromna, że 62 ciał nie udało się zidentyfikować. Pod względem liczby ofiar to największa katastrofa lotnicza w dziejach polskiego lotnictwa. Najmłodsza ofiara miała zaledwie pół roku. - Dobranoc, do widzenia. Cześć, giniemy - to były ostatnie słowa kapitana Zygmunta Pawlaczyka, dowódcy załogi samolotu, który podczas próby awaryjnego lądowania rozbił się 9 maja 1987 roku w Lesie Kabackim.
POŻAR w Centrum Jądrowym w Świerku! Ogromne niebezpieczeństwo!
Członków załogi samolotu, który leciał z Warszawy do Nowego Jorku, poza kapitanem, który leży w grobie rodzinnym na Starych Powązkach, pochowano w jednej kwaterze na Cmentarzu Wojskowym. Nierozpoznane szczątki pozostałych osób złożono we wspólnej mogile na Cmentarzu Północnym. Komisja badająca okoliczności katastrofy stwierdziła, że jej przyczyną była wada materiałowa w silniku. W tym roku, ze względu na epidemię koronawirusa uroczystości związane z rocznicą tej przerażającej katastrofy, nie odbędą się.
STRASZNA przepowiednia słynnego JASNOWIDZA dla Warszawy!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.