Potężny pożar wybuchł po godz. 18 w środę, 2 marca. W miejscowości Guzów (pow. żyrardowski) przy ulicy Rodu Łubieńskich płomienie objęły duży budynek zaadaptowany na kwatery pracownicze. Ogień doszczętnie strawił konstrukcję składającą się z metalowego stelażu obitego płytami i łatwopalną warstwą ocieplenia.
Przeczytaj też: Morze kwiatów i zniczy pod ambasadą Ukrainy. Opłakują zmarłych w trakcie wojny
Walka 11 zastępów straży pożarnej z buchającymi płomieniami trwała całą noc. Ewakuowano kilkadziesiąt osób. Aby zwalczyć ogień strażacy musieli dosłownie rozebrać ściany budynku. Jeszcze po godz. 8 w czwartek, st. kpt. Jarosław Belina z PSP w Żyrardowie informował nas, że nadal trwa dogaszanie pogorzeliska. Sytuacja jest już jednak opanowana.
Polecany artykuł:
Niestety podczas pożaru doszło do przerażającej tragedii. W trakcie akcji gaśniczej, podczas przeszukiwania budynku, strażacy dokonali makabrycznego odkrycia. W płonących kwaterach znaleźli zwłoki. Na pomoc nieszczęśnikowi było już za późno. W płomieniach zginął człowiek. Jak przekazała nam st. sierż. Monika Michalczyk z żyrardowskiej policji, był to mężczyzna w wieku około 25-30 lat. Jego konkretny wiek i przyczyna śmierci będą znane dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru był wybuch butli z gazem - dodała w rozmowie z "Super Expressem" policjantka. Sprawę wyjaśniają funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora.