Pożar domu w Łosicach
W niedzielny poranek, 23 kwietnia, w Łosicach przy ul. Moniuszki doszło do pożaru domu jednorodzinnego. Na ratunek mieszkańcom płonącego budynku błyskawicznie ruszyli strażacy oraz łosiccy dzielnicowi - st. sierż. Piotr Jaszczuk i sierż. Hubert Kucharczyk.
- Ogniem objętych było wiele pomieszczeń domu, w środku panowała wysoka temperatura i duże zadymienie. Policjanci ustalili, że w środku znajdują się jeszcze dwie kobiety, które z uwagi na odciętą drogę ewakuacji nie mogły się wydostać z płonącego budynku - przekazała mł. asp. Weronika Wujek z łosickiej policji.
Dramatyczna akcja ratunkowa w Łosicach
Pierwszą z kobiet - 56-latkę - strażacy ewakuowali z okna na pierwszym piętrze przy pomocy drabiny. Liczyła się każda sekunda, gdyż ogień szybko się rozprzestrzeniał. Zrozpaczona kobieta krzyczała, na parterze płonącego budynku znajduje się jej mama, która nie może sama wydostać się ze swojego pokoju.
Łosiccy dzielnicowi nie tracili cennego czasu. Szybko pobiegli na tyły domu i wspólnie ze strażakami weszli do środka, gdzie panowała wysoka temperatura i mocne zadymienie.
- Mundurowi z narażeniem własnego życia i zdrowia wspólnie ze strażakami wynieśli uwięzioną kobietę. 87-latka była już podtruta żrącym dymem. Szybko została przekazana pod opiekę zespołowi ratownictwa medycznego - przekazała mł. asp. Weronika Wujek.
Szczęśliwy finał akcji ratunkowej
Na miejscu pracowali strażacy z Łosic, Niemojek i Lipna, którzy ugasili pożar, nim objął cały budynek, a następnie oddymili pomieszczenia. Policjanci ustalili, że ogień wybuchł najprawdopodobniej z powodu zwarcia instalacji elektrycznej w drewnianej przybudówce. Poszkodowana 87-latka i jej 56-letnia córka trafiły do szpitala.