Strażnicy miejscy uratowali życie 74-latka. Mężczyzna upadł na ziemię i przestał oddychać
Tuż po godzinie 13:30 we wtorek (6 sierpnia) strażnicy miejscy zauważyli 74-letniego mężczyznę, który w towarzystwie dwóch wnuczek w wieku od 8 lat przyjechał rowerem oddać hołd powstańcom. Na szczycie Kopca Powstania Warszawskiego mężczyzna nagle stracił przytomność i przestał oddychać. Dziewczynki w panice zaczęły krzyczeć. − Dziadku, dziadku, ratunku! − wołały. Te słowa zwróciły uwagę strażników miejskich.
Po natychmiastowym sprawdzeniu funkcji życiowych seniora okazało się, że mężczyzna nie oddychał, nie reagował na bodźce, a jego puls był niewyczuwalny. Strażnicy polecili stojącemu w pobliżu świadkowie wezwać pogotowie ratunkowe, a sami przystąpili do resuscytacji.
W międzyczasie poprosili kolejną osobę o zaopiekowanie się wnuczkami poszkodowanego, aby uchronić je przed traumatycznymi przeżyciami. Po kilku minutach intensywnej resuscytacji senior zaczął nieregularnie łapać oddech. Strażnicy kontynuowali masaż serca przez ponad 30 minut, aż do przyjazdu karetki pogotowia.
− Po przejęciu akcji resuscytacyjnej, ratownicy w asyście strażników przenieśli poszkodowanego do ambulansu i zabrali do szpitala − przekazał referat prasowy stołecznej straży miejskiej.