Spłonęła sala weselna w Pruszkowie
Pożar wybuchł w górnych partiach "Zajazdu pod Jaworem" przy ul. Miodowej w Pruszkowie, w piątek, 22 września, po godz. 17. Ogień przerwał wesele, które właśnie odbywało się w sali. - Ewakuowano około 150 osób. Nie mamy informacji o osobach poszkodowanych. Z pożarem walczyło kilkanaście zastępów. Strażacy prowadzili akcję również na parterze - informował mł. bryg. Karol Kroć z pruszkowskiej straży pożarnej. Nasz fotoreporter uwiecznił scenę, jak para młoda, trzymając się za ręce, szybkim krokiem, piechotą oddala się od miejsca pożaru. Za ich plecami widać kłęby siwego dymu płonącego domu weselnego. Impreza weselna - mimo dramatycznej sytuacji - została w błyskawicznym tempie przeniesiona do innego lokalu w Pruszkowie.
I chociaż ogień nie przedarł się na niższe partie budynku to spływająca z poddasza woda i spadające nadpalone elementy sprawiły, że ucierpiał również parter. Sala wymagać będzie gruntownego remontu. A to oznacza, że w „Zajeździe pod Jaworem” jeszcze długo nie odbędzie się żadne wesele.
Właściciele sali weselnej stracili wszystko
Właściciele zajazdu znaleźli się w dramatycznej sytuacji. Stracili nie tylko źródło utrzymania, ale także mieszkanie, które mieściło się na poddaszu sali. W sieci ruszyła zbiórka pieniędzy na pomoc pogorzelcom z Pruszkowa.
"Nasza ukochana sala weselna była miejscem dobrej zabawy, uśmiechu i niezapomnianych chwil dla wielu par, rodzin i przyjaciół przez wiele lat. (…) podczas trwającego przyjęcia weselnego stanęła w ogniu i nie dało się jej uratować. W tym dramatycznym zdarzeniu Właściciele Grażyna i Włodek stracili nie tylko swoją pracę i źródło utrzymania, ale także cały swój dobytek, włącznie z mieszkaniem i oszczędnościami, które gromadzili przez długi czas w trakcie wspaniałej żywotności Zajazdu" - napisał organizator zrzutki.
Listen on Spreaker.