Pracownicy firmy zajmującej się oczyszczaniem miasta, sprzątali kosze na jednym z osiedli. Nagle w kabinie śmieciarki pojawił się dym. Przerażony kierowca wyskoczył z samochodu i wezwał straż pożarną. Zanim jednak służby dotarły na miejsce, wziął sprawy w swoje ręce. Uruchomił gaśnicę samochodową i sam ugasił pożar!
Strażacy po przyjeździe na miejsce sprawdzili dokładnie czy nie ma już zagrożenia pożarem. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ogień pojawił się w wyniku awarii instalacji w kabinie. Na czas działań ulica była zablokowana.
Polecany artykuł: