Ogień wybuchł w mieszkaniu na czwartym piętrze i natychmiast zajął całe mieszkanie. Na miejsce natychmiast wezwano wszystkie służby ratownicze. Strażacy przyjechali pod blok, ale nie mogli dostać się bezpośrednio pod budynek i przystąpić do akcji z powodu braku wydzielonej drogi pożarowej. Ratownicy nie czekali jednak ani chwili dłużej i weszli do budynku. Chwile potem wynieśli z mieszkania nieprzytomną 50 -letnią właścicielkę i przekazali ją ratownikom pogotowia. Niestety mimo podjętej reanimacji kobiety nie udało się uratować. Obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon. Na miejsce jedzie prokurator, który będzie wyjaśniał okoliczności zdarzenia.
Przeczytaj także Kwarantanna z powodu KORONAWIRUSA: Policjanci pilnują, a ludzie - uciekają!