Chwile grozy przeżyli wczoraj kierowcy jadący Wisłostradą w kierunku Bielan. Tuż po godz. 17 z jadącego tunelem chryslera buchnął czarny dym i płomienie. Jego kierowca, widząc co się dzieje, błyskawicznie zatrzymał auto i rzucił się do ucieczki.
Na szczęście to samo zrobili kierowcy jadący za nim. Wystarczyło kilka minut, by auto doszczętnie spłonęło. Przybyli na miejsce policjanci i strażacy błyskawicznie zamknęli wjazdy do tunelu, w którym panowało olbrzymie zadymienie.
Z dogaszaniem pojazdu i oddymianiem przeprawy walczyło piętnastu strażaków. Akcja trwała blisko dwie godziny, w czasie których całe Powiśle stanęło. Policjanci, broniąc dostępu do tunelu, kierowali auta jadące w stronę Żoliborza na ul. Ludną, a te w stronę Wilanowa do ul. Karowej. Ruch w tunelu przywrócono po godz. 19.
Przeczytaj koniecznie: SZKATUŁA ZŁAPANY! Wpadł, wracając z zakupami - ZDJĘCIA