To znalezisko może pokrzyżować plany drogowców. Na placu budowy obwodnicy Marek odkryto umocnienia i odłamki z czasów Bitwy Warszawskiej 1920 roku. - Oznacza to, że teren muszą teraz zbadać archeolodzy - mówi Jan Krynicki z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Na 15 kilometrowy odcinek między Trasą Toruńską a Radzyminem najbardziej czekają mieszkańcy Marek. Jak mówi wiceburmistrz tego podwarszawskiego miasta, Szczepan Ostasz - ta obwodnica bardzo ułatwi życie mieszkańcom, szczególnie tym, którzy mieszkają przy głównej ulicy miasta. Z pracami drogowcy będą musieli poczekać jednak aż archeolodzy zabezpieczą znalezione pozostałości Bitwy Warszawskiej.
- Na terenie budowy znaleziono okopy pochodzące najprawdopodobniej z czasu Bitwy Warszawskiej 1920. Są tam widoczne między innymi gniazda strzelnicze. Mazowiecki konserwator zabytków wydał decyzję o wprowadzeniu odpowiedniego nadzoru archeologicznego w tym miejscu. Są tam już prowadzone prace - tłumaczy Krynicki.
Do tej pory infrastruktura w okolicach Marek była mocno zaniedbana, a przepustowość okolicznych dróg - stosunkowo duża. - Infrastruktura jest tam w tragicznym stanie, a przecież ruch ciężkich pojazdów jest bardzo ogromny. To około 65 tysięcy pojazdów na dobę - zauważa Szczepan Ostasz, wiceburmistrz Marek.
Obwodnica Marek ma powstać do połowy przyszłego roku, to czy powstanie w terminie zależy jednak przede wszystkim od tego, czy wykonawca będzie potrafił tak poprowadzić prace, aby nie wchodzić w drogę archeologom.
Tematem zajął się Artur Jarząbek: