Pożyczył pieniądze na inwestycję. Gdy miał zwrócić groził, że zabije

i

Autor: Policja Pożyczył pieniądze na inwestycję. Gdy miał zwrócić groził, że zabije

Oszust - specjalista

Pożyczył 60 tys zł od kolegi na inwestycje. Gdy miał oddać zaczął grozić śmiercią

2022-12-01 19:45

Pewien 22-latek z Mokotowa namówił swojego kolegę na pożyczkę. Gruba kasa miała pójść na inwestycje w kryptowaluty i obracanie nimi na giełdzie. Mężczyzna przedstawiał się jako specjalista w tej branży i obiecywał duże zyski. Niestety szybko się okazało, że nic z tego nie wyszło. Wtedy znajomy się upomniał o zwrot gotówki. 22-latek wpadł w szał i zaczął grozić, że zabije swojego pożyczkodawcę.

Oszust pławiący się w luksusie

Ofiarą 22-letniego Mokotowianina stał się mieszkaniec Krakowa. Od początku każda rozmowa z nim schodziła na inwestycje w kryptowaluty i granie na giełdzie. - Mężczyzna opowiadał, że gra na giełdzie ze sporymi rezultatami. Wyglądał na osobę majętną. Jeździł dobrej klasy mercedesem i ubrany był w markową odzież. Kiedy w rozmowie dowiedział się, że pokrzywdzony ma pieniądze, które może zainwestować, bardzo go do tego nakłaniał – opisuje podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.

Natarczywe nękanie 

22-latek po spotkaniu dzwonił kilka razy do swojej ofiary i przedstawiał plan inwestycyjny, obiecując zysk. Zmanipulowany krakowianin podczas kolejnego spotkania przekazał pseudo specjaliście 10 tys zł w gotówce. 22-latek jednak nie odpuszczał i po kilku dniach nalegał na zainwestowanie kolejnych pieniędzy. - Był tak przekonywający, że nakłonił mężczyznę do zainwestowania kolejnych 50 tys zł. - dodał Robert Koniuszy.

22-latek groził śmiercią 

Oszust po kilku tygodniach oświadczył, że zainwestowane pieniądze dały czysty zysk w kwocie 26 tys zł i zwrócił się po kolejną gotówkę. - Był bardzo natarczywy. Wręcz żądał gotówki. Wywołało to w pokrzywdzonym realne obawy, że zostaną spełnione. Postanowił więc zwrócić się do nas o pomoc – stwierdził policjant.

Policja odzyskała pieniądze

Policjanci przyjęli zgłoszenie i zaczęli działać. Po zebraniu dowodów zapukali do oszusta, który niechętnie wpuścił ich do środka. W trakcie przeszukania policjanci zebrali ukryte 70 tys zł w gotówce. Mężczyzna powędrował do policyjnego aresztu, a następnego dnia usłyszał zarzuty przywłaszczenia pieniędzy i stosowania gróźb karalnych, za co sąd może go skazać na 5 lat więzienia.

Sonda
Czy byłeś/aś kiedyś ofiarą oszustwa?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają