Oszust pławiący się w luksusie
Ofiarą 22-letniego Mokotowianina stał się mieszkaniec Krakowa. Od początku każda rozmowa z nim schodziła na inwestycje w kryptowaluty i granie na giełdzie. - Mężczyzna opowiadał, że gra na giełdzie ze sporymi rezultatami. Wyglądał na osobę majętną. Jeździł dobrej klasy mercedesem i ubrany był w markową odzież. Kiedy w rozmowie dowiedział się, że pokrzywdzony ma pieniądze, które może zainwestować, bardzo go do tego nakłaniał – opisuje podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Natarczywe nękanie
22-latek po spotkaniu dzwonił kilka razy do swojej ofiary i przedstawiał plan inwestycyjny, obiecując zysk. Zmanipulowany krakowianin podczas kolejnego spotkania przekazał pseudo specjaliście 10 tys zł w gotówce. 22-latek jednak nie odpuszczał i po kilku dniach nalegał na zainwestowanie kolejnych pieniędzy. - Był tak przekonywający, że nakłonił mężczyznę do zainwestowania kolejnych 50 tys zł. - dodał Robert Koniuszy.
22-latek groził śmiercią
Oszust po kilku tygodniach oświadczył, że zainwestowane pieniądze dały czysty zysk w kwocie 26 tys zł i zwrócił się po kolejną gotówkę. - Był bardzo natarczywy. Wręcz żądał gotówki. Wywołało to w pokrzywdzonym realne obawy, że zostaną spełnione. Postanowił więc zwrócić się do nas o pomoc – stwierdził policjant.
Policja odzyskała pieniądze
Policjanci przyjęli zgłoszenie i zaczęli działać. Po zebraniu dowodów zapukali do oszusta, który niechętnie wpuścił ich do środka. W trakcie przeszukania policjanci zebrali ukryte 70 tys zł w gotówce. Mężczyzna powędrował do policyjnego aresztu, a następnego dnia usłyszał zarzuty przywłaszczenia pieniędzy i stosowania gróźb karalnych, za co sąd może go skazać na 5 lat więzienia.