Zabezpieczeniem była hipoteka na dwóch mieszkaniach - ich własnym w Mszczonowie i tym, które kupili. Kredyt wynosił 470 tys. zł i był denominowany we frankach. - Chcieliśmy kredyt w złotówkach, ale doradca finansowy powiedział nam, że na złotówki nie mamy zdolności. Natomiast Deutsche Bank może udzielić kredytu we franku szwajcarskim - mówi pani Wojciechowska w "Gazecie Wyborczej".
Kiedy brali kredyt kurs franka wynosił 1,98 zł, a rata - niecałe 3 tys. zł. Kiedy frank gwałtownie podrożał, rata przekroczyła 5 tys.! Na dodatek w 2011 r. pani Wojciechowska straciła pracę. Małżeństwo próbowało rozmawiać się z bankiem, by zmniejszyć wysokość raty i przedłużyć czas kredytowania, ale ten nie wyraził zgody.
Mimo wysiłków, państwo Wojciechowscy nie byli w stanie spłacać kredytu. W efekcie bank wypowiedział umowę i w zeszłym roku zlicytował mieszkanie w Mszczonowie mimo zaskarżenia decyzji o licytacji. Tydzień temu odbyła się licytacja warszawskiego mieszkania. Mimo to państwo Wojciechowscy maja do spłacenia 1.6 mln zł! - Gdzie będę mieszkać? Idę na bruk - mówiła zrozpaczona Krystyna.
- Zanim dojdzie do windykacji zadłużenia, bank zawsze proponuje szereg rozwiązań, aby doprowadzić do optymalnego dla obu stron zakończenia danej sprawy(...) Do proponowanych rozwiązań należą m.in. karencja w spłacie kapitału lub pełnej raty, możliwość wydłużenia okresu kredytowania i zmniejszenia miesięcznej raty, a także szereg innych, indywidualnie dostosowanych propozycji - odpowiedziała na nasze pytania Sabina Salamon, Dyrektor Komunikacji Korporacyjnej Deutsche Bank Polska S.A..
Polecany artykuł: