Dramat pod Warszawą. Pracownice Biedronki musiały ratować życie młodego mężczyzny

i

Autor: Shutterstock, Marek Kudelski/Super Express Pracownice Biedronki w Radzyminie pod Warszawą uratowały życie młodemu mężczyźnie, który doznał ataku hipoglikemii, zdj. ilustracyjne

"Chce się żyć"

Pracownice Biedronki spod Warszawy uratowały życie młodemu mężczyźnie! Poruszające słowa świadka

2025-01-18 22:22

Pracownice Biedronki w Radzyminie pod Warszawą uratowały życie młodemu mężczyźnie, który doznał ataku hipoglikemii. Do zdarzenia doszło w piątek, 17 stycznia. Jak relacjonuje świadek, poszkodowany trzymał w ręce tabliczkę czekolady, ale nie miał już nawet siły, by ją ugryźć. Kobiety pospieszyły na pomoc, nie pozwalając mu zasnąć i podając butelkę coca-coli, by podnieść poziom cukru.

Radzymin. Pracownice Biedronki uratowały życie mężczyźnie

Atak hipoglikemii u klienta postawił na nogi wszystkie osoby ze sklepu Biedronka w Radzyminie pod Warszawą. W piątek, 17 stycznia, ok. godz. 18.30 do placówki wszedł młody mężczyzna, który jak relacjonuje świadek zdarzenia, zataczał się i bełkotał, a w ręce trzymał ugryzioną tabliczkę czekolady. Poszkodowany nie miał już jednak siły, żeby sięgnąć po kolejny kawałek. Na pomoc mężczyźnie ruszyły pracownice Biedronki.

- Dzięki szybkiej rekcji i trzeźwemu myśleniu udało się obudzić/nie pozwolić zasnąć nawiązać wystarczający kontakt „cukier daj” i podać jeszcze przytomnemu butelkę coca-coli. W sytuacji gdy gryzienie czekolady może sprawiać już problem jest ostatnia szansa na łyk płynu - czytamy na profilu facebookowym świadka zdarzenia.

W swoim poście mężczyzna ponadto dziękuję ekspedientkom za uratowanie życia poszkodowanemu, ale podkreśla też właściwe zachowanie innych osób przebywających w sklepie.

- Szacun również dla ludzi w sklepie, że w trakcie naszego działania poszkodowany miał czym oddychać, mimo pełnego sklepu odbyło się bez zbędnego zbiegowiska - mógł jedynie ktoś, kto stał bliżej, podać tę butelkę coli - gość sam zapłacił po wszystkim, ale nie ma co się czepiać - pisze świadek zdarzenia, dodając również, że po takim zachowaniu innych ludzi w reakcji na dramatyczne chwile "chce się żyć".

Rozbiórka kamienicy przy ul. Bernardyńskiej w Lublinie
Super Express Google News
Autor:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki