Pracownicy Kolei Mazowieckich będą przechodzić narkotesty. To zalecenie Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych i Urzędu Transportu Kolejowego. Kontrolowane będą osoby związane z bezpieczeństwem ruchu, w tym głównie maszyniści. W spółce jest już 10 urządzeń do wykrywania odurzających substancji.
Urządzenia docelowo zostały kupione po to, by kontrolować pracowników, w przypadku których są podejrzenia zażycia narkotyków. - Takie badania będą prowadzone również po wszelkich wypadkach czy niebezpiecznych zdarzeniach - mówi Jolanta Maliszewska z Kolei Mazowieckich i podkreśla, że nie będą to codzienne kontrole jak w przypadku alkotestów. Sam proces badania jest bardzo prosty. - Obecność alkoholu we krwi badamy sprawdzając wydychane powietrze, w tym wypadku będziemy badać ślinę - dodaje Jolanta Maliszewska.
Po wypadku kolejowym sprzed prawie 3 lat pod Grodziskiem Mazowieckim wprowadzenie takich narkotestów mieli rozważyć wszyscy przewoźnicy. Przypomnijmy, we wrześniu 2013 roku, na przejeździe kolejowym w Kozerkach dwa pociągi uderzyły samochód. Na miejscu zginęła kobieta i jej dwie córki. U dróżnika, który nie opuścił szlabanów wykryto amfetaminę.
Tematem zajął się nasz reporter, Michał Skolimowski: