Warszawskie markety budowlane nadal są otwarte pomimo licznych obostrzeń dotyczących handlu. Nawet w trakcie epidemii koronawirusa spora część warszawiaków postanawia ten czas przeznaczyć na remont domu lub mieszkania.
- Funkcjonujemy jako "apteki dla domu", co oznacza, że nasi klienci wybierający opcję zakupu bezpośredniego powinni mieć uzasadnioną potrzebę odwiedzenia sklepu – informuje Castorama w komunikacie cytowanym przez portal DlaHandlu.pl.
ZOBACZ TEŻ: Groza w Nowym Dworze Mazowieckim! Wyłowili ciało mężczyzny!
Epidemia koronawirusa nie powstrzymuje klientów marketów budowlanych przed całodziennymi zakupami w olbrzymich halach. Duże zainteresowanie klientów i coraz częstsze remonty w trakcie epidemii wiążą się również z większym „obłożeniem” pracowników i tym samym – kontaktem z setkami potencjalnie zarażonych osób. - U pracownika jednego ze sklepów sieci Castorama wykryto koronawirusa, jednak nie zdecydowano o zamknięciu marketu. Kwarantanną objęto pięciu jego najbliższych pracowników – poinformował portal warszawa.wyborcza.pl.
ZOBACZ TEŻ: Warszawiaku, uważaj jak rozliczasz się z fiskusem! Możesz zostać oszukany!
Jak podaje Gazeta Wyborcza, o sytuacji powiadomiony został pracodawca, a później sanepid, który zarządził kwarantannę pięciu pracowników, a także nadal ustala, z kim mógł kontaktować się zarażony. – On miał kontakt z bardzo wieloma pracownikami, także z innych działów, bo oni przychodzą do magazynu – powiedział Gazecie Wyborczej Wojciech Kasprzyk z NSZZ Solidarność Castorama Polska. Dodał również, że mężczyzna miał styczność z wieloma klientami.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express, kliknij >> TUTAJ <<