Droga do sklepu krótsza, ale ryzyko ogromne... Codziennie dziesiątki mieszkańców Szmulowizny na Pradze-Północ przechodzą przez tory w pobliżu Dworca Wileńskiego. Żeby skrócić drogę do hipermarketu niektórzy łamią zakazy, narażając się na niebezpieczeństwo.
Praskie Stowarzyszenie Mieszkańców "Michałów" apeluje o budowę kładki lub przejścia przez tory. - Jedynym ostrzeżeniem w tym miejscu jest znak, ale przechodnie i tak go lekceważą - mówi Krzysztof Michalski ze stowarzyszenia. PKP PLK na razie nie planuje budowy przejścia lub kładki. Rzecznik spółki, Karol Jakubowski twierdzi, że o bezpieczeństwo w tym miejscu powinni zadbać prywatni deweloperzy i właściciele sklepu, do którego mieszkańcy chodzą na skróty.
Tory w tym miejscu były i będą, a PKP PLK zapewnia, że nie ma wpływu na pojawiające się w ich okolicach oznakowanie. - O zapewnieniu bezpiecznej drogi dla mieszkańców powinni pomyśleć lokalni inwestorzy - twierdzi Michalski.
Co ważne, w tych okolicach na dwa kilometry torów przypadają jedynie dwa przejścia dla pieszych. Jeszcze nie dawno doszło tam do śmiertelnego potrącenia mężczyzny. Czy po tej tragedii zmieni się cokolwiek? Przekonamy się w najbliższych miesiącach.
Temat zrealizował nasz reporter, Paweł Mytlewski: