Kondratowicza do poprawki?
Od września 2022 roku podróżni mogą korzystać z kolejnych trzech stacji na bródnowskim odcinku II linii metra. Po zakończeniu robót podziemnych wykonawca odtworzył to, co na powierzchni. Mieszkańcy są jednak wściekli, bo modernizacja zamiast polepszać funkcjonowanie w dzielnicy, tylko uprzykrza życie. Prace jeszcze nie są ukończone, ale widać już jak będzie wyglądała ulica po zakończeniu modernizacji.
Radny interweniuje
Radny Targówka – Cezary Wąsik wypunktował drogowcom trzy „grzechy główne” jakich się dopuścili… - Przed przebudową na parkingu przy Kondratowicza 37 mieściło się około 30 samochodów, teraz wjeżdża tam zaledwie 10. Na chodnikach jest fatalne odprowadzenie wody, a raczej jego brak, co powoduje, że po deszczu przejście jest praktycznie niemożliwe. A przystanki nie są w stanie przyjąć dwóch autobusów, bo są za krótkie, tylko dlatego, że jakiś inteligent wpadł na pomysł posadzenia kilku drzew – tłumaczy radny, który napisał do każdej z tych „niedoróbek” interpelację. Walczy o poprawki od stycznia 2023 roku.
Prezydencie zapraszam do mopa
Drogowcy uzgodnili sprawę kałuż na chodniku z przedstawicielami metra i radny dostał już odpowiedź na jedną z interpelacji. - Wykonawca zlikwidował zastoisko wody na chodniku w pobliżu budynku Kondratowicza 43 – odpowiedział radnemu Dariusz Kostaniak, członek zarządu spółki Metro Warszawskie. Mimo to radny alarmuje, że kałuże nadal się tworzą i robotnicy wcale nic nie poprawili. - Zapraszam prezydenta Trzaskowskiego, żeby sam tu przyszedł i osuszył chodnik – ironizował radny, stojąc przy kałuży z wiadrem i mopem w ręce.
Drogowcy nie widzą problemu
ZDM jeszcze przygotowuje odpowiedź na dwie pozostałe interpelacje, jednak w rozmowie z "Super Expressem" skomentował problemy, które wypunktowuje radny. - Projekt przebudowy nie był żadną tajemnicą, był wypracowywany na warsztatach i prezentowany mieszkańcom. Celem przebudowy było uczynienie z tej ulicy głównej alei Bródna. Stąd takie rozwiązania jak to przy Kondratowicza 37, gdzie cały teren był zalany asfaltem i zajęty przez parkujące auta, nie mogą mieć miejsca - powiedział Mikołaj Pieńkos z ZDM, który dodał, że długość przystanków autobusowych była uzgadniana przez ZTM i jest odpowiednia.