Wybory samorządowe odbędą się 16 listopada. Na razie do walki o fotel włodarza miasta ściga się pięcioro kandydatów: z PO - Hanna Gronkiewicz-Waltz, z PiS - Jacek Sasin, który na razie nie zaprezentował się warszawiakom, z SLD - Sebastian Wierzbicki, znany z rady miasta i billboardów, Piotr Guział z Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej i Joanna Erbel jako kandydatka Zielonych.
Prezydent Warszawy wczoraj w obecności rodziców podsumowała dokonania Ratusza dla najmłodszych. - Warszawa inwestuje w edukację. Średnio jedna piąta budżetu przeznaczana jest na wydatki oświatowe. Przybyło 13,5 tys. miejsc w przedszkolach. Udało się otworzyć 10 nowych placówek i wyremontować 11 starych przedszkoli. I nadal jest to dla nas priorytet - to już zabrzmiało jak początek kampanii.
Prezydent Warszawy lansuje się przed kampanią wyborczą?
Ale prezydent zapewnia, że nie jest. - Ja w kampanii jestem jak dobra słonica w ciąży. Trwam już blisko dwa lata - śmieje się Hanna Gronkiewicz-Waltz. Od kilku miesięcy wędruje po dzielnicach, rozmawia z mieszkańcami spotkanymi na ulicach, puka do niektórych domów: "Dzień dobry. Jestem prezydentem Warszawy. Chciałam zapytać, jak wam się tu mieszka? Czy są jakieś problemy?". Czasami ludzie są zaskoczeni i onieśmieleni. Często jednak wdają się z nią w dyskusje. Wszystko odbywa się bez udziału mediów. - Bo później powiecie, że to na pokaz, w świetle kamer - odpowiadają służby Ratusza.
Ostatnio - 22 sierpnia, prezydent odwiedziła kilka rodzin w Białołęce, wcześniej była na Targówku. Choć sondaże dają Hannie Gronkiewicz-Waltz szanse zwycięstwa nawet w pierwszej turze, ona sama jest ostrożna w przewidywaniach. - Trzeba zachować pokorę do ostatniego dnia, bo nigdy nie wiemy, co się w kampanii wyborczej może wydarzyć - stwierdza.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail