Prezydent Otwocka kpi z rodziców!

2014-02-17 3:00

Skandal! Choć sąd unieważnił drastycznie wysokie opłaty w miejskim żłobku w Otwocku, władze miasta nic sobie z tego nie robią. Zamiast uchwalić nowe, próbują wymóc na rodzicach maluchów stare stawki.

31 stycznia Naczelny Sąd Administracyjny, a wcześniej wojewódzki sąd administracyjny, stwierdziły nieważność opłat za otwocki żłobek. Władze miasta nie mają podstaw do pobierania od rodziców pieniędzy za opiekę nad maluchami. Co więcej, mogą być zmuszone do zwrotu bezprawnie naliczanych i regularnie podwyższanych od września 2011 roku opłat. Mimo to prezydent Otwocka Zbigniew Szczepaniak (57 l.) wciąż chce pobierać od rodziców ostatnio obowiązującą kwotę - 470 zł. Choć oficjalnie nie chce się do tego przyznać!

- Pan prezydent czeka z propozycjami rozwiązania problemu na otrzymanie uzasadnienia wyroku z NSA - zapewnił nas kilka dni temu Marcin Gawrylik (29 l.) z Urzędu Miasta Otwock. Okazuje się jednak, że to zwykłe mydlenie oczu! - Najpierw zapowiadano aneks do umowy cywilnoprawnej zawartej ze żłobkiem, według których wciąż mielibyśmy płacić 470 zł, choć to umowa nawiązująca do częściowo nieważnej już uchwały! Teraz wręczono nam porozumienia, które stawiają nas w analogicznej sytuacji. Ktoś tu z nas kpi - mówi Jakub Strzeszewski (33 l.), tata 3-letniej Justynki. Nie tylko jego rozsierdziły argumenty, którymi próbował przekonać rodziców prezydent. - Utrzymanie żłobka nie jest obowiązkiem gminy - powiedział na spotkaniu z rodzicami Zbigniew Szczepaniak.

Dariusz Kołodziejczyk (34 l.) ze stowarzyszenia Wspólnota Samorządowa, które przed sądem reprezentowało rodziców, uważa, że zachowanie władz jest niegodne. - Przedstawiane do podpisu dokumenty są bezprawne - mówi i zapowiada dalszą walkę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają