- Nie wiadomo, co jeszcze się stanie z tymi skarbami, które archeologowie znaleźli, na pewno zostaną odrestaurowane i znajdą swoje miejsce w Warszawie - obiecała Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Jeżeli chodzi o fragment fontanny, to myślimy nad tym, aby postawić go w jakimś miejscu w stolicy tak, by cieszył oko warszawiaków - dodała prezydent. Szefowa stołecznego Ratusza zdecydowała się też przeznaczyć 277 tysięcy złotych na usunięcie głazów i odmulenie wejścia do Portu Praskiego, aby zapobiec niedogodnościom niskiego stanu Wisły. Hanna Gronkiewicz-Waltz odwiedziła też hangar znajdujący się przy komisariacie rzecznym policji, aby zobaczyć wyciągnięte do tej pory skarby. Bez ogródek pośliniła palec i starła kurz z zabytków, by mieć pewność, że znaleziska są wykonane z marmuru.
WARSZAWA: Prezydent sprawdziła marmur
2012-09-22
3:00
Wszyscy warszawiacy żyją tym, co odkrył na dnie rzeki niski stan wody w Wiśle. Zacierają też ręce archeolodzy i cieszą się z cennych znalezisk. W piątek po południu również prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zjawiła się nad brzegiem rzeki, by z bliska popatrzeć na zabytki.