Na początku czerwca prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski odbył wideorozmowę z fałszywym merem Kijowa Witalijem Kliczką. Ofiarami cyberoszustwa padli też włodarze czterech innych europejskich stolic. Gdy do sprawy dotarli dziennikarze Radia ZET prezydent potwierdził całe zajście i skomentował je tak… - rozmowa nie dotyczyła żadnych wrażliwych kwestii, ale i tak zdecydowałem się powiadomić o incydencie polskie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo oraz ambasadę Ukrainy – mówił w ubiegły poniedziałek, 27 czerwca Rafał Trzaskowski.
W internecie pojawiło się nagranie wideorozmowy z fałszywym merem Kijowa
Dziennikarze nie przestali jednak drążyć w temacie. Dziś, 1 lipca, gazeta Do Rzeczy opublikowała w internecie nagranie z rozmowy prezydenta Warszawy z fałszywym merem Kijowa. Rafał Trzaskowski m.in. dyskutował z nim na temat zbliżających się wyborów w Polsce. Rozmówca przekonywał, że wspomoże Koalicję Obywatelską i obiecywał pomoc przy kampanii.
- Świetnie. Jasne, zróbmy to! Ważne jest, aby pokazać, że cały czas pracujemy razem. Bardzo dziękuję za ofertę. Jak już wspomniałem, problemem jest strategia i rozwiązania – odpowiedział na propozycję Rafał Trzaskowski.
W wideorozmowie poruszane były również tematy podatków. Prezydent ubolewał, że w związku z ich obniżką jego miasto dostanie mniej pieniędzy.
- Próbują więc uczynić życie nie do zniesienia. I taka jest polityka rządu narodowego wobec miast. Podam ci jeden przykład: w środku kryzysu ponownie obniżyli podatki. To kompletne szaleństwo! - mówił prezydent.
Polecany artykuł:
W rozmowie z podrabianym merem Kijowa prezydent polskiej stolicy poruszył również kwestię cen biletów w komunikacji miejskiej i temat kryzysu uchodźczego.
Osoba publiczna dała się podejść i naciągnąć
Rozmowę Trzaskowskiego z fałszywym Kliczką Żaryn skomentował w telewizji wPolsce.pl "Nie jest to pierwsza tego typu próba wciągnięcia człowieka pełniącego funkcje publiczną w krajach Zachodu w pewien dialog, który ma być teoretycznie prowadzony z jakimś ważnym politykiem międzynarodowym. To jest takie zagrożenie, które niestety wynika z rozwoju technologicznego" - zauważył rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Jak zaznaczył, "wyciąganie różnego rodzaju cytatów i nagrań, w których osoba publiczna daje się podejść, daje się naciągnąć na jakieś ostre komentarze", może być użyte przeciwko Polsce i innym krajom Zachodu.
Wyciągajmy wnioski i uważajmy z kim rozmawiamy
"To jest przyczynek do takiej refleksji u wszystkich osób publicznych w Polsce, we wszystkich biurach obsługujących takie osoby, że należy weryfikować wszystkie kontakty, które są nawiązywane na szczeblu międzynarodowym" - stwierdził Żaryn.
Deepfake - perfekcyjnie zmanipulowany obraz i dźwięk
Prezydent w czerwcu został oszukany przez deepfake. To precyzyjnie podrobione nagranie audio- wideo. Oszustwo to polega na łączeniu obrazów twarzy ludzkich przy użyciu technik sztucznej inteligencji.