Do zatrzymania podejrzanej paczki doszło we wtorek, 22 marca. – W tracie kontroli za pomocą skanera rentgenowskiego paczki z AGD kierowanej do skazanego, funkcjonariusz zauważył coś nietypowego – powiedziała por. Agnieszka Tracz. – Wątpliwości za chwilę się rozwiały, ponieważ po sprawdzeniu okazało się, że w czajniku znajdowały się zawiniątka z jasnobrązowym proszkiem oraz strzykawki i igły – dodała rzeczniczka aresztu śledczego na Służewcu.
Wstępne badanie narkotestem potwierdziło obawy funkcjonariuszy. Podejrzany jasnobrązowy proszek okazał się heroiną. – To kolejna nieudana próba transferu na teren jednostki penitencjarnego przedmiotu niedozwolonego, do których najczęściej należą środku odurzające oraz środki łączności – przekazuje por. Agnieszka Tracz.
W zeszłym miesiącu udaremniono podobny przemyt narkotyków na teren aresztu śledczego. – Tym razem sukces zapewniła wprawna ręka i doświadczenie w analizie obrazu urządzeń rentgenowskich. Kolejny raz udało się zapobiec przedostaniu się na teren jednostki przedmiotu niedozwolonego, co gwarantuje utrzymanie właściwego poziomu bezpieczeństwa jednostki penitencjarnej – dodała rzecznika aresztu.
Sprawą zajęła się policja. – Potwierdzamy, wczoraj wieczorem wpłynęło do nas zgłoszenie o próbie przemytu narkotyków na teren aresztu śledczego na Służewcu. Prowadzimy działania w kierunku ustalenia kto wysłał tę paczkę do osadzonego – przekazał "Super Expressowi" Robert Koniuszy z ursynowskiej policji.