Tyły ciepłowni
Mieszkańcy okolic Ciepłowni Wola zaniepokoili się tajemniczym typem, który coś majstrował przy ogrodzeniu na tyłach ciepłowni. Kobieta, która to zauważyła bez zastanowienia wezwała strażników miejskich. - Kobieta poinformowała ich, że na tyłach ciepłowni ktoś prowadzi podejrzane prace przy ogrodzeniu posesji od strony ulicy Jana Kazimierza. Powiedziała, że jakiś młody mężczyzna wycina tam słupki i zwija całkiem nową siatkę – informuje Jerzy Jabraszko, oficer prasowy straży miejskiej.
Przyłapany na gorącym uczynku
Kiedy mężczyzna zobaczył zbliżających się strażników miejskich rzucił wszystko i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli za nim. Po krótkim pościgu mężczyzna został ujęty. Dwudziestolatek przyznał się, że chciał ukraść metalowe elementy siatki, żeby sprzedać je w skupie złomu. - W pobliżu miał już schowane dwie rolki siatki, wycięty metalowy słupek oraz skrzynkę z narzędziami – relacjonują strażnicy miejscy.
Zbrodnia i kara
Po zatrzymaniu rabusia funkcjonariusze zajęli się ustalaniem administratora posesji. Kiedy udało się do niego dotrzeć, to poinformowali go o zaistniałym procederze. Administrator zdecydował, że złoży zawiadomienie o kradzieży. Sprawcę przestępstwa strażnicy miejscy przekazali policji, którzy przejęli tę sprawę.