Prokuratura na Woli poparła wniosek mieszkańców Bielan o zbadanie legalności działania kompostowni Radiowo. Stowarzyszenie mieszkańców protestujących przeciwko funkcjonowaniu śmierdzącego zakładu należącego do MPO nie mogło doprosić się kontroli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w tej sprawie. A mieszkańcy twierdzą, że od kilku tygodni kompostownia działa niezgodnie z prawem, bo spółka nie ma stosownego pozwolenia, by wywozić tam śmieci. Rzecznik MPO przekonuje, że wszystko jest w porządku.
Czytaj też: Warszawa: Gangsterzy w potrzasku
- Ale dla dobra postępowania nie odnosimy się do kwestii podnoszonych przez Czyste Radiowo - stwierdza rzecznik spółki Joanna Mroczek. Prokuratura z Bielan odmówiła stowarzyszeniu wsparcia. Udało im się to w prokuraturze na Woli - mieszkańcy zwrócili się tam, bo siedziba MPO mieści się w tej dzielnicy. Prokurator natomiast przesłał do WIOŚ wniosek o "...wszczęcie postępowania w przedmiocie wstrzymania działalności prowadzonej przez MPO kompostowni". - Rolą prokuratury było w tym wypadku pomóc mieszkańcom w dotarciu do WIOŚ - wyjaśnia rzecznik prokuratury okręgowej Przemysław Nowak.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail