"Składam wniosek o wybudowanie w Warszawie sali koncertowej średniej wielkości o ilości miejsc minimum 4 tys., maksimum 5,3, może 5,5 tys., która będzie służyła wszystkim rodzajom, stylom i widowiskom muzycznym z wielkimi przedstawieniami operowymi włącznie" - napisała radna Prońko. Wytyka też, że osoby kochające muzykę jeżdżą dziś na koncerty do Katowic, Gdyni, Łodzi czy Berlina. A Warszawa nie ma hali z prawdziwego zdarzenia. Kongresowa jest w remoncie, Torwar nie spełnia norm akustycznych ani warunków technicznych, a planowana sala dla Sinfonii Varsovii przy ul. Grochowskiej ma być na 1,8 tys. widzów.
Gdzie miałaby powstać taka sala? "W mojej wyobraźni powinna być w pobliżu stacji metra i ciągów komunikacyjnych" - wyjaśnia Krystyna Prońko.
Prezydent Warszawy jeszcze na interpelację piosenkarki nie odpowiedziała.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail