Protesty w USA trwają od niemal tygodnia. Całym światem wstrząsnęła śmierć George’a Floyda. Mężczyzna zginął z rąk policjanta, który przez 9 minut przyduszał go kolanem, mimo że mężczyzna krzyczał, że nie może oddychać. Polacy przyłączyli się do protestujących w USA, w czwartek manifestowali pod amerykańską ambasadą.
ZOBACZ TEŻ: Warszawa: Pierwszy przypadek koronawirusa w straży miejskiej!
Protest trwał od 13:00 do 15:00 i zebrał setki uczestników, którzy skandowali hasła, takie jak: "Black Lives Matter" czy "I can't breathe". W manifestacji wzięli udział przedstawiciele Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, Koalicji Antyfaszystowskiej oraz Antify. Uczestnicy mieli ze sobą banery, skandowali hasła, a także położyli się twarzą do ziemi na 9 minut, czyli dokładnie tyle, ile trwało duszenie George’a Floyda przez funkcjonariusza policji.
ZOBACZ TEŻ: Sobotnie zgromadzenia przemarsze SPARALIŻUJĄ Warszawę! Sprawdź, gdzie i kiedy!
Uczestnicy protestu ubrani byli na czarno i zgromadzili się po obu stronach Alei Ujazdowskich. - Zastanawiamy się, co będzie z pomnikami, oburzamy, gdy podczas zamieszek zostaje zniszczony lub uszkodzony kościół, samochód albo skwer. Ale nie przejmujemy się tym, że zginął człowiek, a społeczność afroamerykańska od lat musi mierzyć się z rasizmem - mówił jeden z uczestników manifestacji, cytowany przez "Gazetę Stołeczną".
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.