Związkowcy wyruszyli około godz. 13 spod Torwaru, by Łazienkowską i Myśliwiecką dojść do Alei Ujazdowskich i pod Kancelarię Premiera. Mieli ze sobą gwizdki, trąbki, transparenty oraz... trumnę, która symbolizować miała upadek pocztowego imperium.
Pracownicy poczty obawiają się gigantycznych zwolnień, bo władze Poczty Polskiej przewidują zamknięcie nawet blisko 3 tysięcy oddziałów. W miejsce zamykanych placówek powstawać mają agencje pocztowe. W samej Warszawie do końca roku zlikwidowane zostaną 63 oddziały Poczty Polskiej.
Przeczytaj koniecznie: Poczta Polska wygrała międzynarodowy konkurs na najładniejszy znaczek