Styczniowi rekordziści pędzili tak szybko, że aż napisał o tym Główny Inspektor Transportu Drogowego. Z informacji zamieszczonej na twitterze wynika, że 15 stycznia kierowca jechał Mostem Poniatowskiego 165 km/h, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Trzy dni wcześniej aleja Stanów Zjednoczonych inny szaleniec pędził aż 194 km/h! W miejscu, w którym szarżował dopuszczalna prędkość wynosi 80 km/h.
Jak sytuacja wygląda na nowo otwartym odcinku tunelu POW? - Tam nie zarejestrowaliśmy żadnych rekordów. Od otwarcia tunelu POW system wykrył ponad 7 tys. przekroczeń prędkości, jednak zdecydowana większość, to przekroczenia w najniższym progu, czyli 11-20 km.h - powiedziała Monika Niżniak z Inspekcji Transportu Drogowego. - Sytuacja podobnie wygląda na odcinku pomiarowym na trasie S8. Tam jednak w listopadzie jeden z kierowców jechał 187 km/h. Miało to miejsce w rejonie miejscowości Blizne Łaszczyńskiego - dodała funkcjonariuszka.
Warszawskie rekordy prędkości. Nowy taryfikator
Nowe kary przewidują mandaty w wysokości nawet 2500 zł. W przypadku recydywy kwota może zostać podwojona! Czy kary wpłynęły na bezpieczeństwo? ITD twierdzi, że tak. - W okresie do 1 do 16 stycznia zarejestrowaliśmy aż 10 tys. mniej wykroczeń w stosunku do roku poprzedniego - przekazała Monika Niżniak.