Pruszków. Koszmar w Tworkach, w stawie pływały zwłoki
Makabryczne sceny miały miejsce w niedzielę około godziny 14.20. Niedzielny spacer w jedną chwilę zamienił się w sceny jak z horroru. Spacerowicze zawiadomili służby o ciele mężczyzny pływającym po powierzchni wody. Po wyłowieniu go z wody lekarz stwierdził zgon. - Na chwilę obecną nie mam informacji o tym, czy udało się ustalić kim był zmarły. Wiemy jedynie, że to mężczyzna. Prokuratura będzie prowadziła dalsze czynności – powiedziała w rozmowie z „Super Expressem” Gabriela Putyra ze stołecznej policji.
Prawdopodobnie śledczy zlecą przeprowadzenie sekcji zwłok, która będzie miała na celu ustalenie przyczyn śmierci denata. Czy był to wypadek, czy morderstwo? A może desperacki krok? Na wyjaśnienie tej potwornej zagadki trzeba będzie poczekać.