Ale miał pecha! 40-letni mężczyzna postanowił sobie skrócić drogę i przebiegł przez tory w niedozwolonym miejscu. Zauważył to mieszany patrol straży miejskiej i policji. Zatrzymali mężczyznę i podczas legitymowania okazało się, że jest on poszukiwany.
Przyłapany na wykroczeniu mężczyzna starał się zachować spokój, choć wiedział co się święci. Najgorsze nadeszło, gdy policjant rutynowo zaczął wprowadzać jego dane do systemu.
Okazało się, że 40-latek jest poszukiwany listem gończym i ma do odsiadki karę więzienia. Wprost z Alej Jerozolimskich trafił do aresztu.