POTWORNY WYPADEK

Przeleciał kilkadziesiąt metrów. W stanie krytycznym trafił do szpitala. Przerażające okoliczności potrącenia na Targówku

2024-05-20 12:57

Ten widok zapamięta do końca życia. W przechodzącego przez przejście dla pieszych mężczyznę wjechała rozpędzona taksówka. Jak twierdzą świadkowie – poszkodowany wszedł na zebrę na czerwonym świetle. Autem podróżowała również starsza kobieta, która później była badana w karetce pogotowia. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.

Trzask, krzyk, dźwięk pękającej szyby i tysiące kawałków szkła na jezdni. Tak zapamiętają niedzielne popołudnie świadkowie potwornego potrącenia, do którego doszło 19 maja w okolicach godziny 17 na skrzyżowaniu ul. Radzymińskiej i Łodygowej na warszawskim Targówku.

Koszmarne potrącenie pieszego na Targówku. Ranny walczy o życie w szpitalu

Na przejściu dla pieszych zapaliło się właśnie czerwone światło. Nie zauważył tego mężczyzna, który spacerował − jak twierdzą świadkowie − z wzorkiem wlepionym w swój telefon komórkowy. W pewnym momencie wtargnął na jezdnię, gdzie został potrącony przez nadjeżdżającą taksówkę. Pojazd chwilę później uderzył w sygnalizator oraz lampę drogową, która upadając, kompletnie zablokowała ulicę.

Potrącony mężczyzna przeleciał kilkadziesiąt metrów i upadł po drugiej stronie skrzyżowania. Jego stan był krytyczny. Natychmiast został przetransportowany do szpitala, gdzie do dzisiaj walczy o życie.

Kierujący osobową toyotą był w głębokim szoku. Jego pasażerka również. Zostali przebadani na miejscu. Nie mieli jednak żadnych obrażeń. Na miejscu tragedii pojawił się również ksiądz, który akurat spacerował w okolicy. Pytał służb, czy ktoś nie potrzebuje rozgrzeszenia oraz czy w wypadku są ofiary śmiertelne.

Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia. Starają się ustalić w jaki sposób doszło do tak potwornego potrącenia.

Potrącenie rowerzystki uchwycił miejski monitoring
Sonda
Miałaś/eś kiedykolwiek wypadek samochodowy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki