Prezydent Warszawy o tym, że ma koronawirrusa dowiedział się dokładnie dwa tygodnie temu. Dziś zakomunikował, że ze szpitala wyszedł. "Jestem już w domu. Chciałem serdecznie podziękować całemu personelowi szpitala Praskiego w Warszawie. Widziałem jak Wam jest ciężko. Z moim zdrowiem jest lepiej, ale wciąż potrzebna jest rekonwalescencja, bo zapalenie płuc tak szybko nie odpuszcza. Póki co będę pracował zdalnie" - poinformował Rafał Trzaskowski internautów na swoim profilu na facebooku.
Prezydent podzielił się też szczerymi refleksjami z chorowania. "Ta choroba jest podstępna i atakuje także psychikę. Zaczyna się robić naprawdę źle, kiedy atakuje nas nasz własny organizm. Nie wolno się poddawać, ani mieć czarnych myśli. Trzeba bardzo uważać – bo ten wirus często atakuje, potem odpuszcza, a potem znów atakuje. Ale nie wolno wątpić, że z tego wyjdziemy." - opowiada Rafał Trzaskowski. I podziękował za internetowe i sms-owe życzenia. Otrzymał ich wszystkich ponad 10 tysięcy!
"Dziękuję wszystkim za słowa wparcia i otuchy. Szczególnie dziękuję rodzinie i przyjaciołom. Szczęście, że Gośka jest zawsze najtwardsza ze wszystkich." - podziękował prezydent Warszawy.
Żona prezydenta Warszawy, Małgorzata, miała wszelkie objawy koronawirusa najwcześniej z rodziny. Ale odchorowała w domu.
Rafał Trzaskowski do szpitala trafił we wtorek. Pisaliśmy już, że to nie żadna z rządowych placówek - tylko miejski szpital Praski.