Przemysław Saleta się śmiał, ludzie odwracali wzrok. Influencerka spod Sochaczewa jako jedyna pomogła nagiej kobiecie!
O sprawie napisał portal Tusochaczew.pl. Przemysław Saleta i mieszkańcy Warszawy nie domyślili się, że naga kobieta na ulicach miasta, którą zauważono w czwartek 15 lipca, może potrzebować pomocy. Były bokser zrobił zdjęcie seniorce owiniętej tylko kocem termicznym i wrzucił na Instagrama, pisząc o "lecie w mieście" i umieszczając kilka "uśmiechniętych buziek". Na ten wpis odpowiedziała influencerka spod Sochaczewa Eliza Krotki-Turowska, czyli jedyna osoba, która zdecydowała się pomóc nagiej kobiecie.
- Na początku się bałam. Nie chciałam podejść do tej pani, bo była to dosyć nietypowa sytuacja. Natomiast wiedziałam, że trzeba kogoś zaalarmować. Dlatego przez dłuższy czas śledziłam tą panią, będąc na linii telefonicznej z dyspozytorem z numeru alarmowego. Dopiero później zdobyłam się na odwagę, żeby to tej osoby podejść i zapytać się co się w ogóle stało. W życiu zawsze kieruje się zasadą, żeby zachowywać się wobec innych tak, jak chciałabym, aby oni zachowywali się w stosunku do mnie. Gdyby to spotkało kogoś bliskiego z mojej rodziny, bądź mnie na starość, chciałabym, aby ktoś mi pomógł - napisała w komentarzu prowadząca profil "Jedz, jedz, dokroję!" na Instagramie.
Czytaj też: Gigantyczna afera w straży miejskiej. Opublikowali zdjęcie nagiego mężczyzny. Stracą pracę?
Nagą kobietę z Warszawy minęło 58 osób
Influenserka spod Sochaczewa, która pomogła nagiej kobiecie w Warszawie, dodała ponadto, że ją i seniorkę minęło dokładnie 58 osób, ale żadna z nich się nie zatrzymała, by spytać, co się stało. Na szczęście zrobił to jeden z ochroniarzy, dzięki czemu naga kobieta schowała się w pobliskiej szkole. Krotki-Turowska spędziła z nią w sumie 3 godziny, w czasie których udało się zorganizować dla niej jedzenie i okrycie. Influencerka spod Sochaczewa dodała, że naga kobieta znalazła się w "absolutnie fatalnej sytuacji", ale z uwagi na jej dobro nie chciała powiedzieć, co się dokładnie wydarzyło.
- W związku z tym mam apel: zanim wyciągniecie telefon, zanim zrobicie mema z jakiejś osoby, zastanówcie się, jaki jest background całej sytuacji, bo to jest po prostu absolutnie krzywdzące i tak naprawdę wystarczyła odrobina empatii. Co by było gdyby to spotkało kogoś z mojej rodziny? Bo ja na przykład nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby moja mama czy moja babcia błądziły gołe po ulicy i nie dostały pomocy i stały się memem w internecie. Uważam to za absolutny skandal. Nie chodzi mi o to, żeby na pana Przemka wylewał się hejt, bo to też nie o to chodzi. Jestem absolutnie zszokowana, że osoba o takich zasięgach, o takiej pozycji społecznej pokazuje taki przykład zachowania, zamiast zatrzymać się i zaoferować pomoc! Jest pan niestety w tej niechlubnej statystyce osób, które nie dość, że nie udzieliły pomocy, to jeszcze wyśmiały osobę, która była w potrzebie. I to bardzo dużej. Bardzo mocno walczyłam o godność tej pani i jestem w szoku stories pana Przemka! Ono absolutnie nie powinno mieć miejsca. I dlatego apeluje do wszystkich, aby nie robili w przyszłości takich rzeczy - napisała influencerka spod Sochaczewa.
Czytaj też: Ćwiklinek. Zginął na oczach syna! Rodzinna tragedia na DK nr 7 [NOWE FAKTY]
Czytaj też: Tajemnicze zaginięcie mieszkańca Płocka! Był widziany w Białymstoku i Warszawie. Towarzyszył mu nieznany mężczyzna