Polecany artykuł:
- Za przerzut przez granicę brali co najmniej tysiąc euro
- Do przewożenia migrantów korzystali z usług tego samego taksówkarza
- Działali na terenie czterech województw, w tym mazowieckiego
Cudzoziemcy docierali na granicę w Terespolu i mówili, że uciekają przed wojną. Składali wnioski o przyznanie statusu uchodźcy. Wydawano im wtedy Tymczasowe Zaświadczenie Tożsamości Cudzoziemca, uprawniające do pobytu w Polsce. Na czas rozpatrzenia prośby trafiali do otwartych ośrodków dla cudzoziemców.
To właśnie tam grupy wyszukiwały chętnych migrantów. Następnie pobierały od nich opłatę. Było to co najmniej 1000 euro. Wtedy przychodził czas na zorganizowanie przewozu z Polski na zachód Europy. Śledczy połączyli sprawy, bo jeden z taksówkarzy woził migrantów dla obu grup!
Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, informuje, że swój udział potwierdziła większość kierowców i zastosowano wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze.
>>> Narodziny na dworcu Warszawa Śródmieście! PKP gratuluje mamie! [AUDIO]
Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej członkom grozi do 10 lat pozbawienia wolności, przemyt ludzi przez granicę zagrożony jest karą do 8 lat. Ponieważ sprawcy z popełniania przestępstw uczynili sobie stałe źródło dochodu kara może się zaostrzyć nawet do 20 lat.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie ustaliła, że Kurban M. za przemyt uchodźców został w 2011 roku skazany przez niemiecki sąd na 4 lata i 8 miesięcy pozbawienia wolności. W więzieniu spędził dwa lata i jest poszukiwany do odbycia reszty kary.