Przerażające wyniki policyjnej kontroli. Wozili ludzi bez uprawnień, mieli fałszywe dokumenty. Posypały się kary

Chyba każdemu chociaż raz w życiu zdarzyło się skorzystać z usług taxi czy Ubera. W czasie pandemii znaczniej mniej, ale nadal warszawiacy korzystają z oferty kierowców świadczących przewóz osób. We wtorek stołeczni policjanci razem z funkcjonariuszami Krajowej Administracji Skarbowej, Straży Granicznej oraz biegłym z zakresu technicznych badań dokumentów Laboratorium Kryminalistycznego KSP przeprowadzili akcję "Przewozy". Jej celem było skontrolowanie osób, które na co dzień zajmują się właśnie przewozem osób.

ZOBACZ TEŻ: UWAGA KIEROWCY! Strażnicy miejscy dostali nowe uprawnienia. Ruszyły masowe kontrole [ZDJĘCIA]

Wyniki policyjnych kontroli są zatrważające! Funkcjonariusze sprawdzili 29 aut. - W dwóch przypadkach stwierdzili brak wymaganej licencji, w pięciu przypadkach naruszenie przepisów dotyczących wykonywania przewozów okazjonalnych pojazdem nie zgłoszonym do licencji i niespełniającym kryteriów – przekazała Edyta Adamus z biura prasowego stołecznej policji.

Na tym jednak nie koniec przewinień kierowców. W siedmiu przypadkach policjanci odkryli, że kierowcy posługiwali się fałszywymi dokumentami. Najczęściej byli to obywatele innych państw, głównie Ukrainy i Uzbekistanu. Jak funkcjonariuszom udało się tak szybko ujawnić fałszerstwo? - Było to możliwe dzięki wykorzystaniu podręcznych testerów autentyczności dokumentów umożliwiających obserwację kontrolowanych dokumentów w powiększeniu oraz z użyciem promieniowania UV. Testy takie przeprowadził biegły z zakresu technicznych badań dokumentów Laboratorium Kryminalistycznego KSP - wyjaśniła Edyta Adamus.

Łącznie podczas wtorkowej akcji policjanci nałożyli na kierowców zajmujących się przewozem osób 16 mandatów, których łączna kwota opiewa na ponad 12 tys. złotych. Funkcjonariusze w jednym przypadku skierowali również wniosek do sądu. - Podczas działań zatrzymali też 3 dowody rejestracyjne za usterki techniczne w pojazdach. W jednym przypadku zatrzymali prawo jazdy z uwagi na to, że dokument był podrobiony - przekazała Edyta Adamus. - Wśród zatrzymanych kierowców jeden posiadał przy sobie narkotyki - dodała.