Rafał Trzaskowski/śmieci

i

Autor: Paweł Jaskółka, Artur Hojny

Przeraziły was rachunki za śmieci? Trzaskowskiego zabolało: "Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaka to dotkiwa zmiana!". Gdzie zgłaszać wątpliwości dotyczące nowych opłat?

2021-04-01 11:13

Przerażeni warszawiacy mieszkający w blokach przeglądają nerwowo pisma z administracji. Wiele spółdzielni dopiero teraz wrzuciło lokatorom te przykre niespodzianki do skrzynek pocztowych. Mieszkańcy na chwilę przed wejściem w życie nowych sposobów opłat za śmieci czytali rozliczenia czynszu i niektórym włosy na głowie stawały dęba. Podwyżki opłat za odbiór odpadów sięgają 100 a nawet 200 i więcej procent! Jak się bronić, gdzie rozwiać wątpliwości? Głos w tej sprawie zabrał też prezydent Rafał Trzaskowski. I znalazł winnych...

Od dziś (1 kwietnia) zaczyna obowiązywać w Warszawie nowy sposób naliczania opłat za odbiór odpadów, powiązany ze zużyciem wody. To nie nowina. Pisaliśmy już o tym wielokrotnie na se.pl. Ratusz też od dawna informuje o nowych zasadach. Rzeczywistość jednak przyniosła chaos i nerwy! Wiele spółdzielni m.in. na wielkich blokowiskach na Pradze, Woli czy Mokotowie, zwlekało do ostatniej chwili z przekazaniem nowych rozliczeń. Pani Urszula z Saskiej Kępy wyjęła wczoraj pismo o czynszu i ją zatchnęło. - Jestem załamana. Mieszkam sama, do tej pory słyszałam od urzędników, że single zyskają na tej zmianie. A mam podwyżkę opłaty o ponad sto procent! - mówi zdenerwowana. I pokazuje rachunek: 153 zł miesięcznie za opady. Do tej pory płaciła 65 zł.

Trzyosobowa rodzina z budynku przy Płockiej na Woli dostała rozliczenie na podstawie którego ma płacić co miesiąc 320 zł za śmieci. Płacili 94 zł.

Na razie rekordzistą jest pan Bogdan z Ursynowa. - Moja spółdzielnia ustaliła mi miesięczną opłatę za wywóz odpadów komunalnych w wysokości 583,92 zł.! Jako były radny warszawy nie potrafię zrozumieć jak mogło dojść do takiego bubla legislacyjnego – komentuje były radny miasta Bogdan Żuber.

Pani Alicja – kolejna mieszkanka Pragi-Południe - nie może zrozumieć dlaczego SM Grenadierów wyliczyła jej opłatę za śmieci biorąc za podstawę średnią 13,81 zł za m.sześc., choć powinno być 12,73 zł. Spółdzielnia wzięła pod uwagę główne liczniki a nie indywidualne. I – jak się okazuje - ma prawo tak zrobić.

Głos w sprawie podwyżki opłat za śmieci zabrał też dziś rano prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski: "Domyślam się, że nie będziecie mieli szansy sami zapłacić tego rachunku, o porównaniu go z dotychczasowym nie wspomnę, więc nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak dotkliwa jest to zmiana. Dziwi Was fakt, że mówię o tym w tak otwarty sposób? O tyle łatwiej mi o tym mówić wprost, że to nie ja jestem za nią odpowiedzialny. Skąd więc podwyżka? Odpowiedź jest bardzo prosta. To efekt Waszych działań. Tak, Waszych. Właśnie dostaliście rachunek, który sami sobie wystawiliście." - napisał na facebooku Rafał Trzaskowski. Kogo miał na myśli mówiąc "Wy"? Otóż post był skierowany do... premierów

"Szanowni Panowie Premierzy,nie wiem czy jesteście tego świadomi, ale od dziś w Warszawie ceny za wywóz śmieci bardzo wzrosną. Ponieważ jesteście zamknięci w swoich limuzynach i oderwani od problemów zwykłych Polaków, mogło więc ujść to Waszej uwadze. Właśnie dlatego chciałem Was o tym poinformować osobiście. W końcu jesteście mieszkańcami stolicy." - sprecyzował Trzaskowski.

Gdzie mieszkańcy Warszawy mają wyjaśniać wątpliwości dotyczące wysokich i w wielu przypadkach kontrowersyjnych wyliczeń opłat? Jak się bronić przed nieuzasadnionymi opłatami na śmieci?

Ratusz nie przewidział żadnej dodatkowej procedury odwoławczej. - We wszelkich sprawach spornych ze spółdzielniami można dochodzić swoich praw w procesach cywilnych. Niestety takie są przepisy. Wątpliwości można też zgłaszać na numer interwencyjny 19115 – odpowiada wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski, odpowiedzialny za nadzór nad gospodarką odpadami w mieście.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają