Przestańcie jeździć stadami!

2010-02-23 1:00

Cztery, pięć, a nawet więcej autobusów miejskich. Jeden za drugim, w odległości kilku metrów. Stada autobusów jeżdżą najważniejszymi ciągami komunikacyjnymi w godzinach szczytu. To wielkie utrudnienie dla pasażerów, którym Zarząd Transportu Miejskiego obiecywał autobusy co minutę.

Aleja Stanów Zjednoczonych na Saskiej Kępie, godzina 8.30. Na przystanku tłum. Warszawiacy spieszą się do pracy. Od strony Śródmieścia sunie rząd autobusów. Cztery pojazdy, jeden za drugim, podjeżdżają na przystanek. Razem zatrzymują się i odjeżdżają. Nie ma szansy na przesiadkę, a na kolejne stado autobusów trzeba będzie czekać kilkanaście minut. Żenada!

Autobusy jeżdżą stadami także na Górczewskiej czy Ostrobramskiej. O dziwo, tak jest też na Trasie Łazienkowskiej, mimo że we wrześniu ubiegłego roku ZTM wytyczył tam siedmiokilometrowy pas tylko dla autobusów. Buspas na Modlińskiej też nie zapobiegł jeździe stadami.

Pasażerowie są wściekli.

- Nie tak miało być! Autobusy jeżdżą stadami i jest to bardzo irytujące. Sprawna komunikacja to fikcja - denerwuje się Adam Maksymowicz (40 l.), pracownik biurowy.

Igor Krajnow (31 l.), rzecznik ZTM, tłumaczy, że stada to efekt... zbyt dużej liczby linii jeżdżących tymi ulicami! - W ciągu każdej godziny Modlińską przejeżdża aż 85 autobusów, które przewożą prawie 9 tys. osób. Na Trasie Łazienkowskiej linii jest 11 - wyjaśnia Igor Krajnow.

I tak jest najprościej: zamiast rzetelnie zbadać problem i zastanowić się, jak to naprawić, lepiej zwalić winę na zbyt dużą liczbę linii!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki