Poszukiwania 18-letniego Mateusza z Różana. Tragiczne wieści
Zaginięcie chłopca zgłosili 26 października zaniepokojeni rodzice. Mateusz Wyszedł z domu w nocy i już nie wrócił. W poszukiwania natychmiast zaangażowali się policjanci, druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej i Państowej Straży Pożarnej. Szukali wszędzie: w pustostanach, na polach, w lasach i brzegach Narwi. W akcji brał udział pies tropiący, który doprowadził policjantów nad rzekę. Tam trop się urywał.
Dopiero po blisko 2 tygodniach zagadkowe zniknięcie znalazło swój finał. - W miejscowości Brzóze Duże, będący nad rzeką Narew wędkarz zauważył ciało w wodzie i powiadomił służby. Okazało się, że jest to zaginiony 18-letni mieszkaniec Różana – podaje w rozmowie z portalem Moja Ostrołęka st. asp. Monika Winnik z makowskiej policji."Musimy przekazać smutną informację. 18-letni Mateusz niestety nie żyje. Rodzinie i bliskim składamy szczere wyrazy współczucia" - czytamy w poście strony SOS Zaginięcia na Facebooku.
Ciało zaginionego w aucie pod Garwolinem
Równie tragicznie zakończyły się poszukiwania 31-latka pod Garwolinem. Mężczyzna odjechał spod swojego domu w sobotę, 1 października, w godzinach wieczornych, po czym jego rodzina straciła z nim kontakt. Już kilka godzin później mundurowi natrafili przy dawnej drodze K17, na wysokości miejscowości Anielów, na zaparkowany samochód, w którym znajdował się martwy 31-latek. Więcej przeczytasz TUTAJ.