Uczeń przyszedł z bronią do szkoły. Dzieci zaczęły krzyczeć
Około godziny 11.00 funkcjonariusze patrolu pilnującego bezpieczeństwa przy warszawskich szkołach otrzymali pilne zgłoszenie z placówki przy ul. Różanej. Wiadomość dotyczyła ucznia, który straszył pistoletem kolegów. W budynku czekała na nich nauczycielka, która poinformowała, że podczas przerwy usłyszała krzyk dzieci na pierwszym piętrze szkoły. Gdy tam pobiegła usłyszała od uczniów, że jeden z ich kolegów przyniósł do szkoły pistolet. Nie zwracając uwagi na swoje bezpieczeństwo kobieta podjęła heroiczną interwencję. Postanowiła odebrać uczniowi broń. Nauczycielka odnalazła ucznia i zabrała mu pistolet, który natychmiast przekazała dyrekcji placówki. Tym razem na szczęście obyło się bez ofiar. Później okazało się, że nie była to prawdziwa broń, a niezłej jakości replika na plastikowe kulki wystrzeliwane za pomocą sprężonego dwutlenku węgla. Do placówki wezwano rodziców chłopca, którym przekazano ucznia.
Polecany artykuł: