Jedzenie ze śmiertelnie niebezpieczną trutką
Okazuje się, że w Ursusie jakiś psychopata - bo trzeba być psychopatą, aby skazywać zwierzęta na śmierć w okrutnych cierpieniach - rozrzuca zatrute strychniną mięso, kiełbasę i kości!
O zagrożeniu poinformowała na swoim fanpage'u lecznica "Dla Psa i Kota - Specjalistyczna Przychodnia Weterynaryjna" do której trafił w ciężkim stanie pies wymagający leczenie szpitalnego. Właściciel podejrzewa, że jego czworonóg mógł zjeść coś zatrutego podczas spaceru.
Ktoś dla zabawy oślepił laserem wracającą z akcji ratunkowej załogę śmigłowca LPR
W takich wypadkach najważniejsza jest szybka reakcja, bo czasu jest niewiele. Zatrucie toksynami bardzo często powoduje nieodwracalne powikłania, a w skrajnych przypadkach - śmierć naszego pupila.
UWAGA!!! Warszawa Ursus!!
Znów dotarły do nas informacje o
porozrzucanym jedzeniu z trutką (kiełbasa i mięso) oraz kościach nafaszerowanych strychniną!!!
Nie tylko ul. Orląt Lwowskich do ul. Zagłoby (w głębi osiedla w kierunku pętli autobusowej i w drugą stronę w kierunku basenu) ale też kilka innych miejsc w Ursusie ☠️☠️
- okolice Parku Czechowickiego
- łąka w okolicach Al. Jerozolimskich
- okolice „Plażówki”
To są miejsca o których poinformowali nas opiekunowie psów - pisze na swoim fanpage'u lecznica "Dla Psa i Kota - Specjalistyczna Przychodnia Weterynaryjna".
Uważajmy na dzieci!
Warto pamiętać, że zagrożenie dotyczy także małych dzieci, które podczas spaceru mogą po prostu podnieść coś z ziemi. I może się zdarzyć, że włożą to do buzi. Nawet włożenie do buzi przez dziecko rękawiczki, która miała kontakt z trucizną może być skrajnie niebezpieczne!