- To niedobrze, że już teraz się obudziły. Powinny opuścić ul najwcześniej pod koniec marca - mówi właściciel pszczelego roju Andrzej Skrzypkowski. Jeśli w ciągu miesiąca temperatura spadnie poniżej zera, wiele z pszczół padnie.
Patrz: Chciał ukraść miód, pocięły go śpiące pszczoły
- To efekt uboczny anomalii pogodowych, z jakimi mamy teraz do czynienia. Nic się na to nie da poradzić - stwierdza pszczelarz. Ma jednak cichą nadzieję, że jego skandynawska odmiana tych owadów okaże się bardziej odporna na zimno.