Pułtusk. Zostawił ją w rowie i uciekł. Młoda kobieta zmarła po 2 tygodniach!
Prokuratura Rejonowa w Pułtusku postawiła zarzuty kierowcy, który zostawił w rowie młodą kobietę i uciekł z miejsca wypadku, o spowodowanie którego jest podejrzany. 1 września br. w miejscowości Pniewo jadący Oplem Vivaro z nieznanych przyczyn uderzył w tył roweru Marzeny M., która najpierw upadła na maskę, a później wpadła do przydrożnego roweru. Hubert M. nie zatrzymał się, by jej pomóc, tylko pojechał dalej i był później poszukiwany przez policję, której ostatecznie udało się namierzyć mężczyznę. Leżącą w rowie kobietę zobaczył inny kierowca, który wezwał na miejsce wypadku w Pniewach służby ratownicze. Marzena M. została zabrana do szpitala, gdzie zmarła 13 września - bezpośrednią przyczyną zgonu, co pozwoliła ustalić sekcja, zwłok, było uogólnione rozmiękanie mózgu. Zatrzymany Hubert M. tłumaczył się tym, że był przekonany, że uderzył w zwierzę. Jego zeznaniom nie dała wiary Prokuratura Rejonowa w Pułtusku.
- Hubertowi M. przedstawiono zarzuty spowodowania umyślnego wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym Marzeny M. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu (...) Sąd Rejonowy w Pułtusku, na wniosek tamtejszej prokuratury, zastosował wobec Huberta M. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy - informuje Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce.
Mężczyźnie, który zostawił młodą kobietę w rowie i uciekł, przez co następnie zmarła, grozi teraz do 12 lat więzienia.
Czytaj też: Caritas Diecezji Płockiej musi oddać grube miliony! "Jedna z największych afer finansowych Kościoła"
Czytaj też: Trynosy-Osiedle. Zabił nastolatkę i nagrał film, ale sąd go wypuścił. 17-letni Konrad zniknął!
Czytaj też: Mężczyzna stracił oko! Winni lekarze ze szpitala w Ciechanowie