Warszawa. Puszczą "Władcę Pierścieni: Powrót króla" w kościele!
Parafia Matki Bożej Królowej Polskich Męczenników przy al. Stanów Zjednoczonych na Pradze-Południe zaskoczyła swoich wiernych. Duchowni postanowili zorganizować dość nietypowe wydarzenia. W piątek, 24 listopada, chętni będą mogli obejrzeć w kościele… "Władcę Pierścieni: Powrót króla", czyli trzecią część trylogii nakręconej na podstawie prozy J.R.R. Tolkiena!
"Zapraszamy młodzież na wspólne oglądanie „Władcy Pierścieni: Powrót Króla”w piątek o godz. 18:40 zbiórka w zakrystii, potem przejdziemy do salki nad zakrystią" - czytamy na stronie stołecznej parafii. "Będzie popcorn" - zapewniają duchowni.
Skąd pomysł na niecodzienny seans w kościele? Księża tłumaczą
Niecodzienne filmowe wydarzenie zbiega się w czasie z uroczystością Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, która w tym roku święto wypada 26 listopada, czyli zaledwie dwa dni po seansie filmu o wymownym tytule "Powrót Króla". Jak się jednak okazuje, zbieżność tych dwóch wydarzeń jest zupełnie przypadkowa.
"Jest to fragment szerszego dydaktycznego programu o J.R.R. Tolkienie, który zresztą jest oficjalnym kandydatem na ołtarze. Nie było to celowe, aby ta część wypadła przed Uroczystością Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata" - wyjaśnili księża na łamach "Gazety Wyborczej".
Nasuwa się jednak pytanie, dlaczego to akurat film fantasy z tej popularnej trylogii będzie wyświetlany w kościele. Nie każdy bowiem wie, że powieść "Władca Pierścieni" przez niektórych interpretowana jest jako... dzieło religijne! - Książki Tolkiena doskonale nadają się do ilustrowania prawd wiary, są wspaniałymi przykładami do różnych kazań i konferencji religijnych (...). Sam Tolkien zarzekał się, że jego dzieło nie ma być alegorią. Można więc zauważać pewne podobieństwa między Frodem a Jezusem, np. ofiarę, dźwiganie ciężaru cudzych grzechów na górę, ale na pewno są to tylko podobieństwa, a nie jednoznaczny symbol - tłumaczył w rozmowie z małopolskim portalem Głos24.pl ks. Stanisław Adamiak, autor książki "Teologia Tolkiena".