W poniedziałek, 28 lutego, na konferencji prasowej prezydent Warszawy mówił, że współpraca z miastami partnerskimi w Rosji jest obecnie zamrożona.
- Uważam, że to, co się dzisiaj dzieje w Rosji, to może być koniec tego reżimu. Współpracujemy z miastami i chcemy dalej współpracować ze społeczeństwem rosyjskim, bo widzimy, że w Sankt Petersburgu czy w Moskwie ludzie się też buntują przeciwko temu, co robi Putin - powiedział Trzaskowski.
Przyznał jednak, że pojawiają się wnioski o zerwanie współpracy z miastami partnerskimi z Rosji.
- My samorządowcy stoimy na stanowisku, że rzeczywiście te umowy trzeba po prostu zawiesić, zwłaszcza, że ta współpraca i tak w tej chwili jest cząstkowa. Ale wydaje mi się, że my do tej współpracy niedługo wrócimy, bo jestem przekonany, że reżim Putina zapłaci olbrzymią cenę za to, co w tej chwili wyprawia, a my będziemy mogli spokojnie współpracować wtedy z prawdziwym, demokratycznym rosyjskim społeczeństwem - dodał prezydent Warszawy.
Polecany artykuł:
Kolejne miasta zrywają współpracę
Współpracę z miastami rosyjskimi zrywają lub planują zerwać m.in. samorządy miast skupione w ruchu „Tak! Dla Polski”.
– Nie jesteśmy w stanie współpracować z reprezentantami samorządów krajów, które są oprawcami demokratycznej Ukrainy i atakują bezbronnych ludzi – podkreślono w oświadczeniu, pod którym podpisali się członkowie zarządu i rady Ruchu.
Wśród sygnatariuszy są m.in. lider Ruchu – prezydent Sopotu Jacek Karnowski, przewodniczący rady Ruchu – prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak i prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.