- Pies potwierdził bytność pytona. Zapach wylinki zgadzał się z miejscami, które wcześniej uznawaliśmy za ślady węża. Pies dziś też je wskazał - powiedział Dawid Fabiański z Animal Rescue Polska w rozmowie z tvnwarszawa.tvn24.pl. Pies znalazł również odchody, które mógł pozostawić wąż, ale to sprawdzą badania, które przeprowadzi SGGW.
Przypomnijmy, że wylinkę węża znaleziono 7 lipca. Od tamtego czasu w akcji bierze Animal Rescue Polska, służby policji, dron, detektyw Rutkowski, a nawet... jasnowidz Jackowski. Mówiło się również o zaangażowaniu wojsk lądowych.
>>> Znany warszawski raper skazany za handel marihuaną!
Poszukiwania węża utrudnia duży obszar. - Brakuje nam ludzi - mówił 10 lipca Dawid Fabiański, prezes Fundacji Animal Rescue Polska, który dowodzi akcją poszukiwawczą. - Robimy krok i wpadamy w piach. Robimy kolejny i wpadamy w bagno. Staramy się krok po kroku przeczesać każdy centymetr, ale teren jest naprawdę bardzo duży - podkreślał.
Według ekspertów waga węża może sięgać nawet 50 kilogramów, a długość może wynosić ponad pięć metrów.
Czytaj też: 71-latka uduszona ziemią. Są wyniki sekcji zwłok!
Zobacz TO WIDEO: