Polecany artykuł:
Dymisja Pawła Rabieja
We wtorek (3 listopada) w godzinach wieczorych prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podjął decyzję o dymisji Pawła Rabieja, wiceprezydenta odpowiedzialnego za stołeczną służbę zdrowia. Powodem miał być urlop zdrowotny, na który udał się on po pokonaniu koronawirusa.
- W związku z tym, że wiceprezydent Paweł Rabiej odpowiedzialny w Urzędzie za obszar zdrowia w sytuacji epidemicznej udał się na urlop bez mojej wiedzy i zgody, podjąłem decyzję o jego dymisji. Zdecydowałem też, że za obszar zdrowia będzie teraz odpowiadać Renata Kaznowska - napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski.
Jak zaznaczył, sprawa jest zbyt poważna. - Od rana do wieczora walczymy z koronawirusem - po kilkanaście godzin dziennie. To nieakceptowalne, żeby wiceprezydenta nie było z nami i żeby mnie o tym nie poinformował - dodał prezydent Warszawy w TVN24.
Oto miłosne gniazdko wiceprezydenta Warszawy! [ZDJĘCIA]
Paweł Rabiej wyjechał na Cypr
Reporterzy Super Expressu ustalili, że Paweł Rabiej wybrał się ze swoim partenerem Michałem Cessanisem na wakacje na Cyprze. Wiceprezydent stolicy chciał odpocząć po przebytym zakażeniu koronawirusem. Jak mówił w rozmowie z SE miał wszystkie typowe objawy - powracające fale gorączki, ogólne osłabienie, bóle mięśni, duszący kaszel.
Zakażony covidem wiceprezydent Warszawy dla "SE": Jestem pesymistycznie nastawiony
- Muszę przyznać, że utrata smaku i węchu to dość osobliwe uczucie. Dziś po raz pierwszy od kilku dni jestem w stanie rozróżnić smak składników bulionu wołowego, który Michał (partner wiceprezydenta - red.) ugotował. Wcześniej wszystko smakowało jak trociny - powiedział Rabiej w rozmowie z SE.
Wiceprezydent próbował się tłumaczyć już po tym, jak zadzwonił do niego Trzaskowski i poinformował o dymisji. - Przepraszam za zaistniałą sytuację, nie miałem świadomości że mój wniosek o wolne dni na rehabilitację po przejściu COVID-19 nie został w ub. tyg. zatwierdzony. To był mój błąd w systemie wniosków. W związku z tym będę jutro w pracy - napisał na Twitterze.
Od razu kupił też bardzo drogie bilety powrotne z Cypru, żeby jak najszybciej wrócić do stolicy. Było już jednak za późno.